sobota, 12 października 2013

O mieszkaniu i studiowaniu w Rejsie...Wybór akademika


Inspirująca i wymagająca codzienność
Życie i studiowane w takim miejscu wyróżniało się przede wszystkim dojrzałym podejściem do zdobywania formacji zawodowej (studiowania) oraz przyjacielską atmosferą w domu. Krakowski„Barbakan” to mały męski akademik dla dwudziestu osób. Poza dwunastoma studentami mieszkało w nim z nami kilku wykładowców i ludzi innych profesji. Trzema szczególnymi miejscami tego domu są: czytelnia, salon oraz kaplica.
W czytelni panował spokój, atmosfera pracy. Nikt z nas nie odbierał tam telefonów, nie jedliśmy kanapek, dbaliśmy o skupienie i rzetelne studiowanie. Dzięki temu sesja egzaminacyjna nie była dniem ostatecznym… i co więcej, cieszyliśmy się niezłymi wynikami w nauce! Domową atmosferę spajały wspólne spotkania po obiedzie i kolacji. Dzięki półgodzinnym rozmowom na bieżące tematy poznaliśmy siebie, nauczyliśmy się słuchać oraz kulturalnie nie zgadzać się z niektórymi opiniami. Co tydzień w środy zapraszaliśmy znajomych na spotkanie z „ciekawym gościem”. Wizyta profesora, marszałka województwa, podróżnika, dziennikarza prasowego, skrzypka filharmonii czy przyjaciół Jana Pawła II dawała nam okazję poznać z pierwszej ręki, co się dzieje w świecie lub regionie. Wielu z nas bardzo ceniło sobie możliwość modlitwy w kaplicy i uczestnictwa we Mszy świętej. Także dzięki obecności kapelana akademika, łatwiej było się wybrać na duchową rozmowę z księdzem czy na nabożeństwo.

Jak na studentów przystało, regularnie organizowaliśmy wspólne mecze piłki, wycieczki rowerowe, wypady w góry i wyjazdy za granicę. Także w ciągu roku gościliśmy studentów z całego świata. Pamiętam Juana z Wenezueli, studenta Politechniki; w weekendy: dj-a latynoskiej muzyki, Johna z Utah(stan w USA), studenta nauki o rodzinie zaangażowanego w krakowskie organizacje społeczne oraz Wojtka z Koszalina, studenta prawa, pasjonata dobrego jazzu. Każdy z nas wnosił dużo swoich pasji, temperamentu i studenckiego patrzenia…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz