Stworzyć reportaż czy film dokumentalny nie jest łatwo. To
często ciężki kawałek chleba, bo wymaga odpowiedniego doboru tematu,
wybrania ciekawego bohatera/bohaterów i bezbłędnej współpracy z resztą ekipy, zwłaszcza
z operatorem i dźwiękowcem.
Zawód reportera to zawód powołaniowy. I dzięki tej pracy, wiele można zmienić i zrozumieć...
Ten oraz wiele innych tematów było podejmowane podczas
Trzeciego Festiwalu Sztuki Faktu w Toruniu, zorganizowanego przez instytucje samorządowe i medialne (TVP). Wybór Torunia kilka lat temu nie był
przypadkowy – Toruń to miasto wojewódzkie, ale spokojniejsze od stolicy, ogromne
miasto z ogromną starówką, co sprawia wrażenie enklawy. Jest to jednak
pozytywne wrażenie, czyniące owe centrum kultury kameralnym, przytulnym,
zapisującym się w pamięci.
Sam Festiwal ulokowany był w Teatrze „Baj Pomorski”, będący
gratką architektury, idealnie wpisujący się w otoczenie staromiejskich
kamienic, niby na uboczu, a jednak w centrum. Przednia ściana z drzwiami
frontowymi, która przypomina bogato zdobioną szafę, była wejściem w świat
dobrego gustu, co można było doświadczyć również w salach konferencyjnych,
kinowych czy w samym ogrodzie.
Goście i współorganizatorzy: Jacek Snopkiewicz, Arleta Bojke, Lidia Duda, Mirosław Chojecki, Krzysztof Magowski, Marek Miller, Monika Sieradzka...
Goście i współorganizatorzy: Jacek Snopkiewicz, Arleta Bojke, Lidia Duda, Mirosław Chojecki, Krzysztof Magowski, Marek Miller, Monika Sieradzka...
III FSF, z podtytułem „70 lat po wojnie”, podejmował różne
tematy. Dzień pierwszy, piątek, był dniem otwarcia i konkursu autorskich
reportaży, a także było spotkanie ze znanym prezenterem telewizyjnym
Krzysztofem Ziemcem. Sobota, drugi dzień, była dniem w większości filmowym,
gdzie odbywały się premiery przeróżnych filmów dokumentalnych i reportaży, połączone ze spotkaniami z
autorami i bohaterami filmów. Odbyła się też w późnych godzinach wieczornych
Noc Reporterów: spotkanie autorów reportaży i dokumentów z publicznością. Była
to świetna okazja do rozmowy, obejrzenia fragmentów lub całości reportaży i
nabycia cennego doświadczenia. Trzeci dzień, niedzielny, równie zróżnicowany, co
poprzednie, był poświęcony głównie tematowi manipulacji prawdą w dokumencie,
gdzie na czynniki pierwsze były rozłożone tak filmy propagandowe państw
totalitarnych, jak i te współczesne.
Na Festiwal pojechało dwóch mieszkańców Ośrodka Akademickiego „Rejs”. To świetna okazja, aby zrozumieć mechanizmy mediów, know-how reportażystów oraz poznać ciekawe środowisko.
Festiwal był także przyczynkiem do bliższego poznania samego miasta, jego historii, zabytków, oraz rzecz jasna samego Mikołaja Kopernika.
Festiwal był także przyczynkiem do bliższego poznania samego miasta, jego historii, zabytków, oraz rzecz jasna samego Mikołaja Kopernika.
Festiwal Sztuki Faktu rokrocznie z powodzeniem ukazuje siłę
reportażu i dokumentu w świecie medialnym, że mimo wielu trudności i zmieniających
się trendów ten gatunek pozostaje od wielu lat na swoim miejscu. Impreza zachęca jak najbardziej do próby stworzenia własnego oryginalnego dzieła, gdyż
jak powiedział jeden z reportażystów: profesjonalny dziennikarz ma tak
rozwinięty węch do szukania tematów na film, że od razu potrafi wyłapywać coś
ciekawego w świecie.
Tym bardziej, że dziennikarze są często ostatnią instancją w wielu życiowych sprawach, które, z pozoru niemożliwe do rozwiązania i przegrane z góry, znajdowały dodatkowe wyjścia po publikacji w prasie, radiu, Internecie czy telewizji.
Natomiast sam Toruń przyciąga ludzi swoją architekturą,
klimatem, miasto „żyje”, można spotkać mnóstwo życzliwych i dobrze bawiących
się ludzi, jest centrum kulturalnym i rozrywkowym, jest miejscem spotkań różnych
bohem, instytucji czy grup przyjaciół. Jest co zwiedzać, jest, gdzie można
pracować i odpocząć, jest, co wspominać. I na pewno warto tu wrócić, czy na
czwartą edycję Festiwalu, czy z innego powodu.
Opr. Mateusz Pulikowski
Opr. Mateusz Pulikowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz