Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku
„Czerwone koszule" z Niebuszewa, „Samuraje" z Gumieniec, „Stefanki" i „Sorrento" ze Śródmieścia...Lata 60-te w Szczecinie były wyjątkowe. W Polsce to okres małej stabilizacji, u nas to czas młodzieżowej rewolucji. Zobaczcie, jak rodził się tu rock and roll.
25 MARCA GODZ.20.00
Spotkanie z Mieczysławem Szewłogą.
)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz